Paryż (1864–1865, 1883–1886)

Andriolli miał duże powodzenie w kraju, ale Paryż, w którym debiutował jeszcze w czasie studiów we Włoszech, a następnie zaistniał w 1864 r. jako artysta uciekający przed zsyłką, był okazją do zmiany  niezbędnej po śmierci córeczki, matki i problemów małżeńskich. W styczniu 1883 r. zmarł słynny francuski ilustrator Gustave Doré, po którym wydawcy poszukiwali godnego następcy. W tym roku dziennik "Figaro" ogłosił konkurs na ilustracje do specjalnego numeru. Wśród kilku laureatów był Andriolli, który przesłał ilustracje do książki słynnego pisarza Aleksandra Dumasa. 

Andriolli pojechał do Paryża i uzyskał intratny kontrakt. W połowie kwietnia wrócił do Warszawy i na czas swojego kilkuletniego pobytu poza krajem, opiekę nad Brzegami przekazał siostrze i siostrzenicy  Marii Kłopotowskiej. Pod koniec kwietnia, wraz z żoną Natalią, wyjechał do Paryża. Zamieszkali w dzielnicy artystów, przy Montparnasse 118. Tam, pracując głównie dla firmy Firmin-Didot, współpracował także z innymi wydawcami paryskimi, londyńskimi oraz warszawskimi.

Wykonywał m.in. ilustracje do dzieł The Last of the Mohicans (Ostatni Mohikanin), Fenimora Coopera, Le Capitaine Fracasse (Kapitan Fracasse) Teophila Gauthiera i francuskiej edycji Romea i Julii Williama Szekspira.  Pracując dla francuskich wydawców, odbywał też podróże studyjne. W styczniu 1884 roku wyruszył do Włoch, gdzie tworzył szkice do dramatu Romeo i Julia. W maju 1884 r. wraz z żoną pojechał na wakacje do kraju.

Jego pozycja była tak znacząca, że we wrześniu 1884 r. reprezentował ilustratorów paryskich na kongresie artystyczno-literackim w Madrycie, poświęconym prawom artystycznym i autorskim. W październiku wrócił wraz z żoną do Paryża, który wkrótce został ogarnięty epidemią cholery. Ze wspomnień wynika, że był to dla niego bardzo trudny czas. Ilustratorstwo i handel książkami prawie zamarły, Paryż opustoszał, a on popadł w depresję, głównie z powodu problemów małżeńskich, które wkrótce doprowadziły do rozwodu. Wiosną 1885 r. wyjechał z Paryża, zwiedzając wiele miejsc,  które szkicował, odwiedzał znajomych. Pod koniec kwietnia Andriollowie dotarli do Brzegów.

Okres paryski był dla niego komfortowy pod względem materialnym. Jak sam pisał:

„To tylko dodam, że raz w życiu oddałem się pracy w takich warunkach: cisza, spokój i zupełne zapomnienie, co około mnie się dzieje – nade wszystko żadnej kwestii pieniężnej. To praca dla ducha – potrzeba moralna, na którą od dawna chorowałem. Nie pracuję – ale się rozpływam, gorączkuję, rozpaczam, nabywam otuchy, znów tracę siły i jeszcze raz się podnoszę”.

W tym czasie powstały jego plany zilustrowania dzieł Mickiewicza. W kwietniu 1886 r. Andriolli wrócił do kraju. Zamówione rysunki tworzył  w swojej pracowni w Brzegach i wysyłał do wydawców. Tymczasem w Paryżu ukazał się pierwszy tom ilustrowanych dzieł Szekspira z jego ilustracjami. 

Jego prace publikowały także czasopisma, w tym "La chasse illustree" i "LeVoleur".